Dzisiaj jest inaczej. Dzieci mają dostęp do wszystkiego, na co tylko stać rodziców. Każdej kreskówce towarzyszą zabawki, zeszyty, torby... i mnóstwo innych gadżetów. Mimo wszystko moje dzieci najbardziej lubią się bawić zabawkami zrobionymi przeze mnie specjalnie dla nich. Okazało się, że nie tylko moje dzieci ;)
Wszystko zaczęło się od urodzin mojej córci, które w tym roku postanowiliśmy zorganizować w domu. Potrzebny był tylko pomysł. Pierwszą myślą córci było Monster High, ale udało mi się przenieść te myśli bliżej Halloween. Delikatnie zasugerowałam Angry Birds i spodobało jej się. Super, wystarczy tylko zaprosić gości, zrobić balony w kształcie ptaszków, piniatę z kartonu i... kilka bohaterów. Oto oni:
dwa czerwone, trzy niebieskie, biały, żółty i fioletowy, a do tego trzy angryświnki - i to wszystko w dwie noce :) W większości szyte, naklejane buźki, ale efekt był piorunujący. Dzieciaki bawiły się świetnie. Zabrałam wszystkie inne zabawki z pokoju, dzięki czemu mieli mnóstwo miejsca. Najważniejsze, że córcia była przeszczęśliwa i do tej pory mają z bratem czym się rzucać ;)