W drodze był kolejny członek rodziny, który miał zawładnąć pokojem gościnnym. Budżet projektu wynosił 'mniej niż zero', więc trzeba było wykorzystać jak najwięcej materiałów z komódki. Ściany, podłoga i ogromna szafa z lustrami musiały zostać niezmienione.
REALIZACJA
TKANINY
Do polarów z komódki dołączyły dwa płótna w misie, z których uszyłam poduszki, rożek, ochraniacz do łóżeczka, śpiworek, narzutę na kanapę i ozdobę na lampę. Misiowe aplikacje wykorzystałam na śpiworku i ozdobie.
Pomimo skromnego budżetu pokój nabrał zdecydowanie dziecięcego charakteru. Starsza siostra namalowała dla braciszka plakaty, którymi przyozdobiłyśmy ściany. Znając już firmę Drewex dokupiliśmy kolejną komodę, która okazała się niestety o wiele gorszej jakości niż ta kupowana pięć lat wcześniej. Łóżeczko po starszej siostrze nadal spisuje się bardzo dobrze.











Brak komentarzy:
Prześlij komentarz