Pani Gauganek powstała na wzór Marcinka, który zabawiał gości już na niejednej imprezie. Do obsługi takiej osóbki potrzeba dwójki ludzi. Jeden używa swojej głowy i rąk, jako nóg, a drugi dodaje ręce. Wygląda to przekomicznie, o czym miały się przekonać dzieci z zaprzyjaźnionych szkół w czasie tegorocznego karnawału. Jeszcze nie dysponuję zdjęciem Pani Gauganek w akcji, ale uzupełnię braki przy najbliższej okazji.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz